Aktualności

Chemia w produktach spożywczych

Chemia w produktach spożywczych

30 października, 2014 0 komentarzy

Ilość substancji chemicznych w produktach spożywczych wzrosła w ciągu ostatnich 20 lat prawie trzykrotnie. Przeciętny człowiek spożywa rocznie około 2 kg dodatków do żywności. Czy są one dla nas groźne?

Spożywana przez nas na co dzień żywność jest niestety w większości mocno przetworzona. Producenci żywności stosują dodatki do żywności, aby poprawić jej atrakcyjność, przedłużyć okres przydatności do spożycia i chronić przed zepsuciem. Właściwie to współcześnie nie jesteśmy w stanie całkowicie ich uniknąć. Stanowią one praktycznie już stały składnik m.in. pieczywa, tłuszczów, wędlin, zup i napojów. Substancje dodatkowe znajdują się także w tak chętnie spożywanych przez dzieci słodyczach, deserach czy gumach do żucia. Możemy je jedynie ograniczyć poprzez świadomy wybór zakupów. Spożywane regularnie i w nadmiarze mogą stać się przyczyną różnych dolegliwości i wywołać np. zgagę, alergie a także nowotwory. Możemy podejrzewać, że wzrastająca ilość chorób cywilizacyjnych jest spowodowana spożywaniem wysoko przetworzonej żywności zawierającej dodatki chemiczne. Wpływają one niekorzystnie nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale także psychiczne. Przykład może stanowić zespół nadpobudliwości psychoruchowej u dzieci określanej mianem ADHD.

Szczególnie niebezpieczne dla naszego zdrowia są interakcje między poszczególnymi dodatkami do żywności. Kiedy przyjrzymy się etykietom produktów spożywczych zauważymy, że zazwyczaj nie występują one pojedynczo. Niektóre z dodatków do żywności spożywane w małych ilościach mogą być nieszkodliwe, ale w połączeniu z innymi mogą wywoływać tzw. niekorzystne reakcje krzyżowe. Tak jest np. w przypadku benzoesanu sodu (E211), który w połączeniu z witaminą C (E300) przekształca się w rakotwórczy benzen, a proces ten zachodzi tym intensywniej, im wyższa temperatura. Ze względu na to, iż połączenie to często spotykamy w napojach gazowanych uważajmy na nie przede wszystkim latem, kiedy ich ekspozycja na słońce jest znacznie większa.

Nienaturalne dodatki do żywności wpływają niekorzystnie na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne.

Nieodłącznym elementem naszych zakupów powinno stać się świadome czytanie etykiet produktów spożywczych umieszczanych na opakowaniach przez producentów. Nie chodzi tu jedynie o sprawdzanie daty ważności czy kaloryczności danego towaru – co i tak ma w zwyczaju tylko 30% konsumentów. Mając na uwadze zdrowie, warto poświęcić trochę czasu i nabrać wprawy w rozszyfrowywaniu tajemniczych informacji zamieszczanych na etykietach, bo to od nas zależy co spożywamy i jakie konsekwencje będzie niósł ten zakup dla naszego zdrowia.

Składniki wymieniane są na etykiecie w kolejności malejącej, czyli od tego, którego jest najwięcej kończąc na komponencie o najmniejszym udziale. Warto o tym pamiętać, aby nie kupić przez przypadek np. jogurtu owocowego bez owoców. Najlepiej żeby lista składników nie była zbyt długa, bo to oznacza, iż produkt jest mniej przetworzony.

Problem pojawia się, kiedy na etykiecie znajdują się dodatki do żywności oznaczone popularnym symbolem „E”. W Unii Europejskiej istnieje tzw. lista E, na której umieszczone są wszystkie dodatki do żywności, uznane na jej terenie za bezpieczne.

Substancje te zostały podzielone na grupy według pełnionej przez nie funkcji, a o przynależności do określonej z nich decyduje cyfra znajdująca się za literą „E”:

• E100-E199 – barwniki

• E200-E299 – konserwanty

• E300-E399 – przeciwutleniacze

• E400-E499 – zagęszczacze, emulgatory, stabilizatory

• Powyżej E500 – pozostałe (m.in. wzmacniacze smaku, ulepszacze)

Ponadto można je dodatkowo podzielić na naturalne, syntetyczne oraz syntetyczne identyczne z naturalnymi. Przykładem takiego naturalnego dodatku jest kwas askorbinowy (E300), czyli witamina C, kurkumina (E 100) występująca w curry czy też pozyskiwane z marchewki karotenoidy (E160). Na szczególną uwagę zasługuje karmel, stosowany do barwienia ciemnego pieczywa, piwa typu porter, granulowanych herbat czy alkoholi i słodyczy. Warto pamiętać, iż występuje on pod 4 różnymi symbolami (E150a, E150b, E150c, E150d) i tylko ten oznaczony jako E150a jest barwnikiem naturalnym. Nadmierne spożycie syntetycznego karmelu może powodować nadpobudliwość u dzieci , wpływa negatywnie na pracę układu pokarmowego oraz obniża płodność.

Określenie „substancja identyczna z naturalną” nie określa substytutu produktu naturalnego. Jest to bowiem związek o identycznym składzie, jak występujący w przyrodzie, ale uzyskiwany za pomocą sztucznych metod.

Z kolei dodatki czysto syntetyczne są co prawda trwalsze od naturalnych, ale spożywane w dużych ilościach mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu i dlatego właśnie na nie powinniśmy zwrócić szczególnie uwagę (patrz tabela). Najczęstsze dolegliwości wywoływane dodatkami do żywności dotyczą skóry (pokrzywki, alergie) i układu oddechowego. Wywołać je mogą: konserwanty (siarczyny, kwas benzoesowy), barwniki (tatrazyna), przeciwutleniacze (BTH,BHA), substancje wypełniające (gumy roślinne), substancje słodzące (aspartam), substancje wzmacniające smak i zapach (glutaminian sodu). Kwas benzoesowy, BHA i siarczyny mogą doprowadzić do nieżytu nosa. Aspartam, niektóre konserwanty i glutaminian sodu mogą wywołać migrenowe bóle głowy. Ten ostatni jest bardzo często stosowanym dodatkiem w kuchni azjatyckiej. Po spożyciu tej substancji mogą wystąpić bóle głowy, zaczerwienienie skóry, uderzenie gorąca, uczucie ucisku, drętwienie, mrowienie i ogólne osłabienie.

PRZYKŁADY SZKODLIWYCH

DODATKÓW DO ŻYWNOŚCI

Dodatek do żywności

W czym występuje?

E 102 – tatrazyna – żółcień spożywcza (zakazana m.in. w Austrii i Norwegii) Napoje gazowane o smaku pomarańczowym, produkty instant, słodycze, konserwy, sosy, sztuczny miód, musztarda.
E 123 – amarant – zabroniony we Francji Ciasta w proszku, galaretki w proszku, płatki śniadaniowe, bezalkoholowe i niskoprocentowe napoje alkoholowe, kawior, przetwory z czarnej porzeczki.
E 129 – czerwień Allura Żelki, ciastka, galaretki, słodkie napoje, płatki zbożowe.
E 142 – zieleń brylatnowa Sosy, galaretki, lody, ciasta w proszku
E 211 – benzoesan sodu Gotowe sosy, gotowe zupy, przetwory warzywne, przetwory owocowe, konserwy, napoje gazowane,.
E-220-228 – dwutlenek siarki i siarczany Suszone owoce, wiórki kokosowe, przyprawy, naturalne soki owocowe, koncentraty owocowe, chrzan, przetwory ziemniaczane.
E 250 – azotan sodu wędliny
E 338 – kwas fosforowy Coca cola, napoje energetyzujące, konserwy, sery, wędliny pakowane próżniowo,
E 407 – karagen Jako zagęstnik w konserwach, wędlinach, mleku w proszku, dżemach, galaretkach.
E 951 – aspartam Coca cola, jogurty, płatki śniadaniowe, gumy do żucia, produkty typu „light”, słodziki, wyroby cukiernicze, piwa bezalkoholowe, dżemy, marmolady, musztardy, galaretki, sosy, konserwy rybne, pieczywo, produkty farmaceutyczne, np. w tabletkach musujących.
sacharyna Napoje bez cukru, dietetyczne produkty mleczne, soki owocowe bez cukru, desery bez cukru, wyroby cukiernicze, piwa bezalkoholowe, dżemy, marmolady, musztardy, galaretki, sosy, konserwy rybne, pieczywo, płatki zbożowe jako dodatek do produktów dla dietetyków;
glutaminian sodu Produkty typu instant, (proszkowane potrawy i mieszanki przyprawowe), wędliny, konserwy mięsne i rybne, pasztety, chętnie stosowany w Kuchni Dalekiego Wschodu

 

 

Analiza etykiet produktów może uchronić nas przed wieloma schorzeniami. Sposobem na uniknięcie spożywania niebezpiecznych substancji „E” jest także zaopatrywanie się w produkty nieprzetworzone, w żywność z pewnego źródła oraz towary posiadające certyfikaty żywności ekologicznej.

 

Paulina Domin

inż. produktów żywnościowych

fizjoterapeutka w Hotelu Wellness Pro-Vita w Kołobrzegu

Brak komentarzy

Przejdz do rozmowy

Brak komentarzy!

Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.

<