Aktualności

O mamach….

O mamach….

30 grudnia, 2014 0 komentarzy

Mama na cąły etat wyznająca zasadę: MIŁOŚĆ BEZ GRANIC ZA WSZYSTKO I ZA NIC:-)

Nawet jak jest źle?

Nawet.

Fiodor Dostojewski

Jakże wielką ra­dość ma mat­ka, kiedy widzi pier­wszy uśmiech swo­jego dziec­ka. Taką samą ra­dość od­czu­wa zaw­sze Bóg, kiedy widzi z wy­sokości nieba grzeszni­ka, który zaczy­na mod­lić się do niego całym sercem.

Margaret Thatcher

At­mosferę w rodzi­nie wciąż jeszcze tworzy mat­ka. To ona jest w do­mu menedżerem.

Wojciech Kuczok

Kiedyś, jeszcze ja­ko dziec­ko za­pytałem ją, jak jest w piek­le. Mat­ka od­po­wie­działa mi wte­dy zadzi­wiająco pew­nie, jak­by już tam była, jak­by to była autop­sja, a nie wyobrażenie:

– Syn­ku, w piek­le na po­wita­nie po­kazują ci wszys­tkie two­je niewy­korzys­ta­ne szan­se, po­kazują, jak wyglądałoby two­je życie, gdy­byś we właści­wym cza­sie wyb­rał właści­we wyjście. A po­tem po­kazują ci wszys­tkie te chwi­le szczęścia, które stra­ciłeś śpiąc, wiesz, sy­nuś, że my prze­sypiamy połowę życia? I tym wszys­tkich śpio­chom ta­kim jak ty po­kazu­je się w piek­le, co mog­li­by w życiu osiągnąć, gdy­by budzi­li się w porę.

– A po­tem? Ma­musiu, co się dzieje po­tem, kiedy to już wszys­tko pokażą?

– Po­tem, syn­ku, zos­ta­wiają cię sa­mego z twoimi wyrzu­tami su­mienia. Na całą wie­czność. Nie ma już nic ani ni­kogo. Tyl­ko ty i two­je wyrzu­ty su­mienia…

Stefan Wyszyński

Ja­kakol­wiek by ona była, w ja­kiekol­wiek sza­ty by ją ub­ra­no, to jest zaw­sze matka.

Halina Poświatowska

Mu­siała tam być, mu­siała stać nap­rze­ciw mnie. To było ważne. Jej oczy kryły ta­jem­ny kod, które­go każdy znak umac­niał we mnie poczu­cie bez­pie­czeństwa. Jeszcze wte­dy nie wie­działam, nie po­dej­rze­wałam na­wet, że mat­ka pot­ra­fi kłamać oczyma.

Paulo Coelho » Weronika postanawia umrzeć

Jej głębo­ko wierząca mat­ka ma­wiała, że Bóg zna przeszłość, te­raźniej­szość i przyszłość. A za­tem po­wołał ją na ten świat w pełni świadom, że pew­ne­go dnia od­bie­rze so­bie życie, i je­go ten czyn nie zaszokuje.

Antoni Kępiński

Dziec­ko wcześniej roz­pozna­je stan psychiczny swo­jej mat­ki niż otaczające je przedmioty.

Ian McEwan » Betonowy ogród

[…] mat­ka nie była moim wy­mysłem ani wy­nalaz­kiem sióstr, a jed­nak wciąż od no­wa wyob­rażałem ją so­bie i za­razem odrzucałem.

Brak komentarzy

Przejdz do rozmowy

Brak komentarzy!

Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.

<