Kompetencje pracowników kreatywnych są dla firmy szczególnie cenne. Co zrobić, by mieli więcej czasu na pracę koncepcyjną? Jak zdefiniować marnotrawstwo w przypadku pracy kreatywnej?
Amerykańska firma Dearborn Mid-West Company (DMC), projektująca i realizująca linie produkcyjne dla producentów samochodów, wdraża lean management także w procesach typowo inżynieryjnych. Niektóre rozwiązania są zaskakująco proste. Na przykład jeśli inżynierowie pracują na wspólnej platformie technologicznej (co wcale nie jest oczywiste), to łatwiej skoordynować ich zadania. Współpracę w ramach zespołów można też zaplanować tak, by wyeliminować czekanie na zadania wykonywane przez innych czy ryzyko dublowania czynności.
– Kreatywności nie da się zamknąć w standardy, ale już przepływ informacji między osobami kreatywnymi jak najbardziej. Standaryzacja procesów komunikacji oraz wymiany i gromadzenia informacji powodują, że pracownicy kreatywni mają więcej czasu na pracę koncepcyjną – komentuje Katarzyna Szczupał-Vieweg, prezes Staufen Polska.
Marnowanie czasu ma zwykle przyczyny strukturalne i nie zależy od usposobienia czy zdolności pracowników. Jeśli eliminujemy tego rodzaju problemy, to oszczędzamy czas i energię ludzi, których kompetencje są dla firmy i dla klienta wyjątkowo cenne. Kłopot w tym, że marnowanie czasu bardzo trudno zobaczyć od wewnątrz – zwłaszcza w przypadku procesów koncepcyjnych. Na przykład pracownik, który potrzebuje dodatkowych danych lub szuka nieprawidłowo nazwanego pliku jest zajęty.
– Nawet jeśli zrobiliśmy wszystko, co do nas należy i czekamy na innych, to też zwykle nie siedzimy bezczynnie. Jednak z punktu widzenia klienta, ale też interesów firmy i samego pracownika liczy się tylko czas pracy nad określonym projektem – dodaje Katarzyna Szczupał-Vieweg.
Często dopiero z zewnątrz, po dokładnej analizie całego procesu, widać, gdzie i w jaki sposób marnuje się zasoby.
Co jest efektem, a co wartością pracy kreatywnej
Jak zdefiniować marnotrawstwo w przypadku pracy kreatywnej? Nie da się tu przecież zaplanować taktu produkcji jak w fabryce. Wynik jest nieprzewidywalny, a postępowanie zmienia się
w przypadku każdego kolejnego produktu (projektu), ponieważ kreatywność polega właśnie na tym, że tworzy się coś nowego. Na pierwszy rzut oka trudno więc wskazać czynności istotne (tzn. te związane z wytwarzaniem wartości), poboczne i zupełnie niepotrzebne – te ostatnie to właśnie marnotrawstwo.
– To niezupełnie trafny obraz. Czy kreatywność ma polegać na tym, że nie wiemy, co i jak robimy? Projekty, które mają charakter pracy koncepcyjnej, bardzo często przebiegają podobnie. Trzeba podjąć te same kroki, w ten sam sposób, by uzyskać rezultat tego samej rodzaju, choć nie dokładnie taki sam – wyjaśnia prezes Staufen Polska.
Niezwykle istotne jest określenie oczekiwań klienta. To od niego zależy, czy efekty naszej pracy mają wartość. Z drugiej strony,
w przypadku pracy kreatywnej klient bardzo rzadko kupuje gotowy produkt, lecz raczej stawia przed nami określone zadanie.
– Warto zadać sobie kilka pytań. Na przykład, jak dużo czasu zajmuje nam modyfikacja produktu, jeśli zajdzie taka potrzeba? Czy organizacja naszej pracy jest wystarczająco elastyczna? Czy oczekiwania klientów, formułowane na różne sposoby, potrafimy sprawnie przełożyć na konstruktywne działania? – mówi Katarzyna Szczupał-Vieweg.
W usprawnianiu tego rodzaju procesów tkwi duży potencjał. Jest jeszcze inny problem, którego często nie widać od wewnątrz. Kreatywnością nazywamy nieraz rozwiązywanie problemów, których można i trzeba unikać. W ten sposób można przecież nazwać doraźną naprawę jakiejś maszyny przy pomocy elementów zupełnie do tego celu nieprzeznaczonych.
– Efektowne, ale czy efektywne na dłuższą metę? Zamiast ciągle na nowe sposoby rozwiązywać podobne problemy, lepiej tworzyć standardy, które służą temu, by pracowało się nam lepiej
i sprawniej – podkreśla prezes Staufen Polska.
Brak komentarzy
Przejdz do rozmowyBrak komentarzy!
Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.