Ze względów funkcjonalnych i estetycznych, nawet biuro domowe skorzysta na zakupie bindownicy. Korzyści w tych wymiarach przekładają się na korzyści ekonomiczne, a minusów w tym ostatnim wymiarze chyba nie ma – ceny nie są wysokie.
Bindownice, jak nazwa wskazuje i jak wszyscy dobrze wiemy, służą do scalania (wiązania) arkuszy. Najczęściej papierowych, najczęściej kartek (szczególnie A4), najczęściej tekstów i dokumentów będących wydrukami. Jednocześnie, najczęściej owo scalanie jest także oprawianiem. Scalanie, w wielu różnych dziedzinach ludzkich spraw, zapewnia porządkowanie i kontrolę – ułatwienie przechowywania, odnajdywania i przywoływania, w szczególności za sprawą zwartości i kompaktowości (oszczędność przestrzeni). Scalanie wraz z oprawianiem (odpowiednikiem z innych dziedzin jest np. pakowanie) zapewnia trwałość, która wzmacnia porządkowanie i kontrolę. Oprawianie umożliwia etykietowanie, które także sprzyja kontroli. W ten sposób bindowanie jest jednoznacznie korzystne funkcjonalnie. Jest to oczywiste, jeśli dostrzeżemy w nim bardziej dynamiczną (krótki proces) lub doraźną (detaliczność, możliwość odbindowania, tanie oprawy) gałąź introligatorstwa, bez którego (w jego roli np. wobec książek) nie byłoby nowoczesnej cywilizacji.
Kontrola i zarządzanie są niezbędne w procesach biznesowych (gospodarczych). Jak najbardziej dotyczy to (obok innych wymiarów gospodarowania) również dokumentacji, która dla firmy jest jak pamięć krótko- i długoterminowa dla inteligentnych organizmów, umożliwiająca szybkie reakcje na otoczenie oraz przewidywanie i planowanie. A właśnie takie możliwości są jednym z fundamentów sukcesu – zysku, rozwoju itd.
Lecz, czy scalanie i oprawianie, segregacja i kontrola, już w małych biurach wymagają bindownicy?
Oczywiście, że segregatorów, skoroszytów, teczek, spinaczy, folii itd. nie można (we wciąż trwającej erze papieru) całkiem pozbyć się z biur. Ich funkcje są dość podobne do funkcji bindownic. Jednak, jak głosi znany slogan, „prawie to nie to samo”. Bindowanie planów pracy, instrukcji obsługi, cenników, materiałów szkoleniowych, agend spotkań lub konferencji, raportów, prezentacji, faktur, ekspertyz, teczek kadrowych, materiałów archiwalnych i wielu innych dokumentów przynosi rezultat znacznie trwalszy, poręczniejszy, mniej kłopotliwy (m.in. bezpieczny), bardziej ergonomiczny, ogólnie znacznie bardziej efektywny, niż wykorzystywanie przywołanych wyżej środków. Zatem zdecydowanie warto. (źródło: http://sbart.pl/niszczarki-biurowe-i-bindownice/).
Dochodzi również aspekt… estetyczny
Firma ma interagujących pracowników lub podwykonawców, klientów, interesantów, mniej lub bardziej przypadkowych gości, partnerów, audytorów, outsourcerów itd. W wielu formach interakcji między tego typu indywiduami czy stronami odbiór zwartych materiałów z oprawami lub okładkami, takich, jakie powstają dzięki bindowaniu, jest bardziej pozytywny niż teczek, skoroszytów, segregatorów, folii, spiętych kartek itp. A czyż wizerunek bądź autopercepcja („Proszę, to te nasze/moje materiały.”) nie mają wartości (oprócz wartości samej w sobie) wręcz pieniężnej? Już tylko liczba ofert szkoleń w tej dziedzinie dowodzi, że jak najbardziej tak.
To nie musi być drogie …
Już w kwotach 200-300 złotych (w skali roku – poniżej złotówki na dzień) mamy do wyboru sporo modeli bindownic, które z powodzeniem obsłużą różne podstawowe potrzeby wielu firm. Przykładowo, jeśli operujemy pakietami dokumentów, których nie potrzebujemy wydzielać (opłacalność bindowania na stałe) i nie chcemy wnikać w kwestię liczby kartek, które bindownica może na raz dziurkować, bądź regulacji marginesów, czy trafiania grzbietami w dziurki, możemy właśnie w takich pułapach cenowych wybrać szybką termobindownicę TB 300 – np. w sklepie boxline.pl, bez wychodzenia z domu (dostawa tylko 10 zł). Jeśli scalone dokumenty chcielibyśmy niekiedy rozdzielić, bądź jeśli obawiamy się o wytrzymałość wiązania klejowego, to wciąż w tym samym pułapie cenowym możemy wybrać model Wallner iBind A15, oprawiający (grzbiety plastikowe) dokumenty do 450 kartek, z regulacją głębokości dziurkowania 2-5 mm, z miarką i ogranicznikiem papieru, z jednorazowym dziurkowaniem do 15 arkuszy.
Brak komentarzy
Przejdz do rozmowyBrak komentarzy!
Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.