Aktualności

Jakim inwestorem jest Polka? W szpilkach na giełdowy parkiet.

Jakim inwestorem jest Polka? W szpilkach na giełdowy parkiet.

30 marca, 2015 0 komentarzy

Akcjonariusz, gracz giełdowy, zawodowy inwestor… W powszechnym przekonaniu określenia te dotyczą mężczyzn – biznesmenów obeznanych z rynkiem i obracających dużymi pieniędzmi. Rzadko usłyszeć można słowa „akcjonariuszka”, „inwestorka”. Tymczasem bizneswoman może wiele osiągnąć na parkiecie giełdowym.

 Skąd to stereotypowe przekonanie, że kobieta nie zna się na finansach, giełdzie, inwestycjach? Przecież to ona jest w gospodarstwie domowym najbardziej gospodarna i potrafi najlepiej poprowadzić domowy budżet. Czy w takim razie zadania na większą skalę pozostają wyłącznie domeną mężczyzn, a „domowa bizneswoman” ma się ograniczyć do planowania rodzinnych wydatków? Otóż nie – okazuje się, że potrafi poradzić sobie równie dobrze w domu, jak i na giełdzie, a liczba inwestorek w świecie biznesu powoli, ale systematycznie rośnie.

 Drobnymi krokami do przodu

 Choć to mężczyźni stanowią gros inwestorów giełdowych i to głównie oni zarządzają dużymi instytucjami finansowymi, udział kobiet w tym sektorze systematycznie wzrasta. Wedle wyników Ogólnopolskiego Badania Inwestorów 2014 przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych w 2010 r. odsetek inwestujących pań wynosił 10,8 proc. ogółu przebadanych inwestorów, natomiast w 2014 r. już 17,4 proc. Zwiększa się też udział pań zarządzających porfelem o wysokiej wartości. Zmiany te są pozytywne, ale niestety ich dynamika jest mała – wynosi zaledwie 1,65 proc. rocznie. Jeśli tendencja ta utrzyma się na tym samym poziomie, kobiety będą stanowiły 50 proc. wszystkich inwestorów dopiero w roku 2035. Tymczasem płeć piękna, która zdecyduje się na podjęcie takiego wyzwania, może zyskać wiele – prestiż, kapitał, ciekawy zawód, zabezpieczenie na przyszłość.

 Rozsądna inwestorka

 Kobiety odznaczają się wieloma cechami, które czynią z nich lepszych inwestorów od mężczyzn. Co stanowi o sukcesie inwestorek?

  1. Minimalizują ryzyko – są ostrożniejsze od panów, mniej pochopnie podejmują decyzje; wolą pewniejsze inwestycje, które przyniosą im zwrot, niż te obarczone dużym ryzykiem. Mężczyźni natomiast chętnie ryzykują. Kobiety cenią stabilność dochodów i przynosi im to więcej korzyści. Jaki jest tego powód? Dbają o dobrobyt rodziny, a pojęcie zamożności utożsamiają bardziej z bezpieczeństwem finansowym niż z bogactwem.
  2. Inwestują długoterminowo – trzymają akcje długo; mężczyźni preferują spekulowanie akcjami w krótkim terminie, ale to właśnie długoterminowe inwestycje przynoszą finalnie większe zyski, gdyż koszty operacji krótkoterminowych zwykle nie są zwracane przez dodatkowy wynikający z nich zysk.
  3. Są skromne – kobieta grająca na giełdzie nie wykazuje przesadnego samozadowolenia z powodu osiągniętych sukcesów. Nie handluje dłużej niż jest to potrzebne, przejawia o wiele większą samodyscyplinę i samokontrolę. Chociaż zazwyczaj to płeć piękna wydaje się na ogół podążać za emocjami, na giełdzie kobiety kierują się rozsądkiem, a nie hazardowym ryzykiem i chęcią zaimponowania innym.
  4. Wybierają sprawdzone strategie – panie w swoich planach inwestycyjnych opierają się na strategiach polecanych przez ekspertów.
  5. Analizują i zadają pytania – najpierw gromadzą informacje, przeprowadzają rozpoznanie rynku. Są cierpliwe i nie traktują zadawania wielu pytań jako dowodu swojej niewiedzy.

 Inwestowania można się nauczyć

 Czemu więc wciąż tak niewiele kobiet próbuje swych sił na giełdzie? Rynek ten, zdominowany przez grono mężczyzn i obarczony stereotypem „męskiego zawodu”, sprawia, że panie nie pragną odkrywać swych talentów w dziedzinie finansów. Pomimo istniejącego w nich potencjału warto dodatkowo postawić na przygotowanie merytoryczne. Dlatego Ministerstwo Skarbu Państwa wraz ze spółką ENERGA SA, jednym z największych dostawców energii w Polsce, organizują cykl szkoleń z inwestowania pod hasłem „Giełda jest kobietą!”. Patronat nad przedsięwzięciem objęła Prezes Rady Ministrów, pani Ewa Kopacz. Celem szkoleń jest przekazanie paniom podstawowej wiedzy na ten temat, a także narzędzi do jej poszerzania i motywacji. Warsztaty – prowadzone przez znane ekspertki rynku kapitałowego i psychologii biznesu – będą się odbywały od marca do czerwca w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Jak można przeczytać na stronie ENERGA SA, „ideą przedsięwzięcia jest zwiększenie wiedzy z inwestowania na giełdzie oraz podniesienie wiary w swoje możliwości wśród przedsiębiorczych Polek”.

 Sukces na wyciągnięcie ręki

 Największą motywacją dla pań, które chciałyby spróbować swoich sił na giełdzie, są przykłady działania kobiet odnotowujących w tej dziedzinie wymierne sukcesy. Do liderek projektu należą m.in. dr Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, Maja Goettig, prezeska Instytutu Analiz i Ratingu, Agata Gawin, zastępca Dyrektora Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska SA, czy Olga Kozierowska, autorka projektu „Sukces Pisany Szminką”, którego celem jest inspirowanie kobiet do odważnych działań biznesowych, a także Maria Rotkiel – psycholog. Nie są to zresztą jedyne panie, które mogą pokazać początkującym inwestorkom drogę do sukcesu. Wystarczy wspomnieć np. o Elżbecie Filipiak. Z wykształcenia jest inżynierem hutnikiem, z zawodu menedżerem, z biznesem związała się w 1990 r. Jest współzałożycielką, akcjonariuszką i przewodniczącą Rady Nadzorczej Comarch S.A., Prezesem Zarządu Grupy EFI S.A. i spółek powiązanych oraz właścicielką słynnej Restauracji Wierzynek. Inna bizneswoman, Iwona Przybyło, z wykształcenia pedagog, zanim zajęła się biznesem, pracowała w przedszkolu. W 1993 r. założyła we Wrocławiu firmę AB zajmującą się sprzedażą i dystrybucją sprzętu komputerowego oraz RTV/AGD. Firma działa obecnie na rynkach Słowacji, Czech i Polski, a Iwona Przybyło jest jej głównym udziałowcem i członkiem rady nadzorczej. To tylko kilka przykładów Polek, które osiągnęły sukces w biznesie i mogą zainspirować inne panie do szeroko zakrojonej działalności inwestycyjnej.

Brak komentarzy

Przejdz do rozmowy

Brak komentarzy!

Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.

<