Odnajdź siebie i wewnętrzny spokój z Access Bars®! Justyna Wiśniewska
11 stycznia, 2023 0 komentarzyW świecie szeroko zakrojonej i rozwiniętej technologii tak bardzo koncentrując się na „mieć” zapominamy, że przede wszystkim należy „być”.
Anders Hansen – szwedzki psychiatra i autor bestsellerów – w jednej ze swoich książek napisał, że nasz mózg nie nadąża za technologią, w wielu aspektach funkcjonuje tak samo jak na początku ewolucji i nie jest on tym samym przystosowany do tak ogromnej ilości bodźców, co skutkuje życiem w permanentnym stresie i lęku, czyli zamartwianiu się.
„Porównanie jest złodziejem radości” powiedział Theodore Roosevelt. Porównujemy się z innymi, żyjemy w schematach posiadania, biegniemy żeby „mieć” – pracujemy ponad swoje możliwości, poświęcając tym samym za mało czasu swoim bliskim, sobie. Do tego śmiało możemy dołożyć jeszcze fakt, że nie umiemy odpoczywać, nie umiemy „nic nie robić”, wyłączyć się. Dlaczego? Ponieważ jest to „powszechnie” postrzegane jako lenistwo i prowadzi do bardzo surowej samooceny, że „coś ze mną jest nie tak skoro nie daję rady?!” .
Nadmiar zmartwień, pseudo poczucie obowiązku, zbyt wiele zajęć i wreszcie umniejszanie siebie doprowadzają do sytuacji, w której mózg – chcąc nas chronić, bo taką w sumie ma rolę – odcina nas od wszystkiego, pokrywając się szarą zasłoną depresji, niemocy, wypalenia zawodowego. Czyli stajemy w obliczu sytuacji kiedy nie potrafimy już w ogóle „być”, zapominamy co to słowo znaczy, kiedy świadomość zostaje uwięziona i podejmowanie decyzji, dokonywanie wyborów staje się coraz trudniejsze.
Nie jestem psychologiem ani psychoterapeutką. Jestem natomiast praktykiem i trenerem metody głębokiego relaksu, terapii manualnej Access Bars® i opisane powyżej sytuacje obserwuję bardzo często u osób, które przychodzą do mnie na sesje. Sesja bars, to dotyk 32 punktów na głowie. Punktów, w których gromadzą się nasze emocje, przekonania i sposób postrzegania rzeczywistości. Jestem żywym przykładem tego jak bardzo ta metoda sprawia, że zmieniają się punkty widzenia, pojawia się uważność na siebie samego, na to co dookoła, na drugiego człowieka. Spokój i głęboki relaks jaki następuje podczas sesji pozwala się zatrzymać i dostrzec, że radość z życia i w życiu jest naszym podstawowym prawem, tym co dostaliśmy w pakiecie startowym przy urodzeniu.
Access Bars®, to metoda, która w Stanach Zjednoczonych uzyskała Certyfikat Terapii Manualnych Ciała. Korzyści płynące z jej stosowania, to uwalnianie stresu, poczucia lęku, dezorientacji, nadmiaru myśli. To wsparcie dla osób chorujących na depresję, z zaburzeniami zdrowia psychicznego. Nie sprawi, że stres zniknie, bo to nie jest możliwe. Jednak pokaże jak sobie z nim radzić, jak się nim zaopiekować. Rozładowanie ładunków elektromagnetycznych w mózgu w czasie sesji wywołuje efekt ciszy i spokoju w głowie. Mówimy, że w „najgorszym” wypadku, po sesji trwającej 60-90 minut, korzystający poczuje się głęboko zrelaksowany, a tego ludziom teraz przede wszystkim brakuje. W ciszy i spokoju można dopiero zauważyć co tak naprawdę się dzieje, gdzie jesteśmy i czego potrzebujemy, żeby być sobą i żyć swoim życiem. Dodam jeszcze, że w „najlepszym” wypadku po cyklu sesji mogą nastąpić znaczące zmiany życiowe.
W pilotażowym badaniu przeprowadzonym przez dr Terrie Hope wykazano, że po jednej sesji Bars nasilenie objawów lękowych u badanych zmniejszyło się średnio o 84,7%, a nasilenie stanów depresyjnych średnio o 82,7%. Wyniki te ustalono na podstawie monitorowania mózgu metodą EEG (encefalogramu). Są one dowodem na to, że metoda Access Bars® może być skutecznym wsparciem dla osób przeciążonych, dla tych które czują się przytłoczenie i mają wrażenie, że biegają jak przysłowiowy chomik, nie mogąc się zatrzymać.
Sesja Bars, to jak złapanie tego chomika za kark, wyjęcie i posadzenie poza tym kółkiem. W pierwszej kolejności następuje chwila dezorientacji, w drugiej pojawia się spokój. To jest idealny moment, żeby przyjrzeć się przede wszystkim sobie – kim jestem? Czego chcę? Jak ma wyglądać moje życie?
Czy metoda jest dla wszystkich? Teoretycznie tak, ponieważ nie ma żadnych przeciwwskazań zdrowotnych i wiekowych. Praktycznie jednak decydują się na nią osoby, które naprawdę czują, że przekroczyły wszelkie możliwe granice i chcą zmiany. Chcą zacząć żyć swoim życiem, chcą o siebie zadbać lub o bliską osobę (partnerkę, partnera, dziecko).
Access Bars® wspiera również osoby, które utknęły w rozwoju, które czują spadek kreatywności, które chcą spróbować nowych pomysłów i potrzebują świeżego spojrzenia na otoczenie lub chcą zmienić, odwrócić swój punkt widzenia. Osoby, które czują wypalenie zawodowe i nie wiedzą jak się z tego otrząsnąć.
Praktykując tą metodę, jednocześnie uczę jej, jestem trenerem z możliwością udzielania certyfikatów ważnych na całym świecie. Uczę jak wspierać innych traktując to jako zajęcie zawodowe, jednak szczególnie cenię sobie możliwość pokazania, nauczenia jak skutecznie wykorzystać te umiejętności na płaszczyźnie rodzinnej, wśród najbliższych aby otaczający świat nie był tak przytłaczający.
Justyna Wiśniewska
(Certyfikowana Aromaterapeutka, Praktyk metody głębokiego relaksu Access Bars® i pracy z ciałem Access Facelift®, Trener/Facylitaror metody Access Bars®, autorka poradnika „Projekt relaks czyli jak zapanować nad życiowym chaosem oraz współautorka książki „Świat Kobiecej Mocy”)
Strona: www.zapachzdrowia.com
Źródło:
Brak komentarzy
Przejdz do rozmowyBrak komentarzy!
Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.