Interview with Kay Napier – CEO Of Arbonne Cosmetics
24 listopada, 2014 0 komentarzySłowo wstępu od Kay Napier: Polska jest pierwszym od 7 lat nowym rynkiem, na który firma zdecydowała się wejść. Nasza firma od prawie 35 lat funkcjonuje na rynku amerykańskim, w 2006 roku weszliśmy z naszymi produktami do Kanady, zaś w 2007 do Australii i Wielkiej Brytanii. Kiedy 5 lat temu dołączyłam do zespołu postanowiłam trochę zwolnić tempo ekspansji. Uznałam, że lepiej będzie dobrze przygotować się do wejścia na nowe rynki. Był to trudny czas dla mnie, z tego względu, że zawsze pracowałam w międzynarodowych firmach, jednak wiedziałam, że czasem trzeba zrobić krok w tył, aby potem jeszcze szybciej pójść na przód. Poza tym chciałam żeby wszystko było idealne zanim rozpoczniemy działania w Polsce. Teraz uważam, że jesteśmy w 100% gotowi.
1)Jakie cechy osobowości są niezbędne, żeby osiągnąć sukces zawodowy?
Najważniejsze w życiu jest posiadanie odpowiedniego systemu wartości, oprócz tego bardzo istotne jest pozytywne nastawienie do świata i wytrwałość w dążeniu do swoich celów. Musisz umieć z uśmiechem na ustach pokonywać wszelkie przeciwności, jakie stawia przed Tobą życie i właśnie dlatego wytrwałość jest tak bardzo ważna.
2) Czy jest tak, że sukces jest komuś pisany lub nie?
Głęboko wierzę w to, że każdy może w życiu osiągnąć sukces. Według naszej filozofii w Arbonne, wszyscy mogą dokonać naprawdę wielkich rzeczy, ale do tego potrzebne jest pozytywne nastawienie oraz potrzeba zmiany świata. Nasze szkolenia dla konsultantek naprawdę pozwalają się tego nauczyć, szczególny nacisk kładziemy na wytrwałość. Upór w zwalczaniu wszelkich życiowych przeszkód sprawia, że jesteśmy silniejsi i bogatsi o nowe doświadczenia. Dlatego też wybrałam Polskę jako pierwszy nieangielskojęzyczny kraj w którym jesteśmy. Uważam, że polacy są bardzo wytrwali, a przy tym ciężko pracują i mają w sobie dużo optymizmu.
3) Czym jest dla Pani sukces?
Dla niektórych sukcesem w życiu jest posiadanie rodziny, dla innych będzie to świetna kariera. Nie uważam osobiście żeby sukces wiązał się z pieniędzmi czy z rzeczami materialnymi. Jeżeli doszedłeś do punktu w swoim życiu, w którym myślisz, że nawet jeśli jutro umrzesz, to udało Ci się zmienić świat na lepszy – to jest właśnie sukces. Dla mnie osobiście sukcesem jest zrobić coś, co zmieni cały świat na lepszy.
4) Czy wykształcenie odgrywa ważną rolę w osiągnięciu sukcesu?
Dla niektórych posiadanie wykształcenia na pewno jest elementem sukcesu. U nas w firmie 60% konsultantek i 90% menadżerów ma wykształcenie wyższe. Uważam, że zdobycie odpowiedniego wykształcenia jest dużym przywilejem, pomimo, że istnieje możliwość nauki np. przez Internet. Jestem ogromną zwolenniczką kontynuowania edukacji – przykładem tego są moje dzieci, które posiadają wykształcenie wyższe, ale myślę także, że bardzo ważna jest inicjatywa własna. Można się naprawdę wiele nauczyć czerpiąc wiedzę życiową. Jedni z najbardziej utalentowanych biznesmenów jak na przykład Steve Jobs czy do niedawna Bill Gates – nie ukończyli studiów. Nudzili się na zajęciach i dlatego postanowili rzucić szkoły i otworzyć własne firmy, z drugiej strony pokazuje to poziom naszego szkolnictwa. Wydaje mi się po prostu, że niektórzy młodzi ludzi w złym momencie życia rozpoczynają studia, czasami lepiej poczekać rok czy dwa, aby odkryć to, co naprawdę chcemy robić zawodowo.
5) W Pani działaniach zawodowych wsparcie dla kobiet jest dość wyraźnym elementem? Czy planuje Pani rozwój tej działalności również w Polsce?
Uważam, że każda kobieta powinna być niezależna pod kątem finansowym, a także wyrobić w sobie umiejętności przywódcze, tak, aby samej poradzić sobie w życiu. Bez względu na to czy masz własną rodzinę, tak naprawdę nigdy nie wiesz co przyniesie życie – możesz mieć trudny rozwód, ktoś w rodzinie umrze lub dzieci się wyprowadzą. W patriarchalnym społeczeństwie kobieta naprawdę musi być zawsze niezależna. Fundamentem tego jest posiadanie silnego charakteru oraz osobowości, dzięki której wytrwasz na przekór wszelkim przeciwnościom. Nawet jeżeli teraz czujesz, że masz wszystko, pamiętaj, że pewnego dnia bliska osoba może odejść, a sama możesz wpaść w problemy finansowe. W takiej sytuacji musisz wziąć się w garść i się nie poddawać. To stworzyło podwalinę filozofii Arbonne, powstałej 34 lata temu. Peter Mock założyciel firmy został wychowany przez samotną matkę, która ciężko pracowała na utrzymanie siebie i syna. Kiedy Mock stworzył swoją firmę, postanowił dobro i niezależność kobiet na 1 miejscu. Chciał poszerzyć horyzonty kobietom, które pracowały jako konsultantki Arbonne. Zabrał wiele z nich na wycieczkę do Europy czy Hong Kongu, aby pokazać im możliwości jakie daje świat, chciał także, aby nauczyły się same kierować swoim życiem. Tak jest do dzisiaj, Arbonne daje Ci możliwość zastania swoim własnym szefem i decydowania kiedy i ile pracujesz. Kolejnym plusem jest to, że możesz pracować w Arbonne przez 12 miesięcy lub 12 lat i w każdej chwili możesz „Mam problemy rodzinne, musze na jakiś czas zrezygnować z pracy”. Nikt Ci nie powie, że za mało z siebie dajesz lub, że wykazujesz się. My powiemy „Rozumiemy, zajmij się tym co teraz najważniejsze, a jak będziesz gotowa to wróć do nas, będziemy czekali na Ciebie”. Tak więc, istnieje wiele naprawdę świetnych aspektów w tym biznesie, których nie da Ci na przykład samodzielne prowadzenie sklepu. Jeżeli będziesz miała problemy osobiste przecież nie zamkniesz swojego sklepu na klucz na powiedzmy pół roku. Zaś, znalezienie osoby, która będzie się wszystkim zajmowała tak dobrze jak Ty, też nie jest prostą sprawą. W Arbonne pracujesz z ludźmi, którzy chętnie pomogą kiedy masz problemy i gwarantuję, że zrobią to bezinteresownie – jest to jedna z rzeczy, które najbardziej lubię w tej firmie. Ludzie pomagają sobie nawzajem bez względu na to czy coś dostaną w zamian. Nasza kultura organizacyjna polega na wzajemnym wsparciu oraz osobistym i zawodowym rozwoju, to relacjaq „dawaj i bierz”. Brzmi niewiarygodnie dobrze, ale to prawda. Przez 23 lata pracowałam dla P&G i w McDonalds poznałam tam wielu przyjaciół, jednak nigdzie nie zetknęłam się z takimi ludźmi jak w Arbonne. Uważam, że zasługę za to należy przypisać dla założyciela firmy, który miał niesamowitą wizję tej organizacji.
6) Jaka jest strategia firmy Arbonne na polskim rynku?
Gorąco wierzę w siłę ponad-granicznych relacji. Kilka z naszych liderek w firmie, które mają polskie korzenie wielokrotnie przychodziły do mnie i mówiły, że otwarcie oddziału w Polsce to świetny pomysł. Mówiły „Polska się zmieniła, teraz to kraj przyjazny nowym firmom”. Dodatkowo, znam mentalność mieskzńców krajów środkowo Europejskich, ponieważ przez 4 lata mieszkałam i pracowałam w Niemczech. Zajmowałam się tu marketingiem, stąd też znam tutejszą kulturę pracy. Polacy zaimponowali mi ponieważ są bardzo wytrwali w dążeniu do swoich celów, dbają o swój wygląd zewnętrzny, a kobiety są po prostu piękne. Moja intuicja podpowiedziała mi, że to jest bardzo dobry rynek dla naszych kosmetyków. Liderki, o których wspominałam opowiedziały mi wszystko o sytuacji ekonomicznej w Polsce, o tym jak kraj poradził sobie z kryzysem gospodarczym w 2008 roku, a także o dotacjach płynących tu z Unii Europejskiej. Sama mieszkałam w Chicago, które stanowi w Stanach Zjednoczonych największą populację Polaków i często stykałam się z waszymi rodakami. Wszystko to, wraz z moimi własnymi doświadczeniami o tym kraju sprawiało, że coraz bardziej miałam ochotę tu przyjechać. Doszłam do wniosku, że Polska jest krajem, który bardzo dobrze pasuje do ideologii Arbonne. Plusem było także to, że w samych Stanach, mieliśmy w naszych szeregach kilkaset konsultantek pochodzących z Polski. Pomyślałam „Zróbmy to!”. Każdy w firmie musiał naprawdę ciężko na to pracować, nie jest tajemnicą, że wejście na nowy rynek dla zagranicznej firmy zawsze jest na początku trudne. Są problemy prawne, związane z podatkami itd., dlatego też musieliśmy zatrudnić kilka nowych osób. Byłam przeszczęśliwa, że udało mi się znaleźć tak niesamowitych pracowników jak choćby Agnieszka Pielok, nasza Dyrektor Sprzedaży w Polsce. Nie mam dużego budżetu na działania marketingowe w Polsce, nie mniej nasze produkty są naprawdę świetne, dlatego nie potrzebują reklamy, ich jakość obroni się sama. Również dzięki naszym konsultantom, ich przyjaciołom oraz rodzinie uda nam się zaistnieć na polskim rynku. Wszystkie nasze konsultantki, bez względu na to z jakiego są kraju naprawdę zasługują na duży szacunek. Dwa dni temu byłam w Belfaście na spotkaniu z konsultantkami, gdy spojrzałam na widownie, widziałam samych zadbanych, pewnych siebie ludzi siedzących na widowni. To wspaniałe, że pracując z nami, ludziom udaje się tak zmienić na lepsze. Na tym polega piękno tego interesu, nasi konsultanci mogą pracować we własnym czasie, czyli mają to, czego mi brakowało w mojej pracy. To nie jest tak, że żałuję swoich decyzji zawodowych, ale cieszy mnie, że konsultanci Arbonne nie muszą pracować po 10 godzin dziennie. Mogą spędzać więcej czasu ze swoimi rodzinami, nadal zarabiając na swoje utrzymanie. Nie chodzi o to, że nie musza pracować, bardziej chodzi o to, że mają swobodę w organizacji własnej pracy. Uważam, że Polacy będą zadowoleni z takich możliwości jakie daje Arbonne, a ja osobiście jestem bardzo szczęśliwa, że udaje nam się je zapewnić.
15.11.2014
.
Brak komentarzy
Przejdz do rozmowyBrak komentarzy!
Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.