Aktualności

Kreatywny biznes w kobiecym wydaniu

Kreatywny biznes w kobiecym wydaniu

22 listopada, 2012

Wywiadu udzieliły właścicielki firmy Kreatywne.pl: Joanna Majewska oraz Katarzyna Szaszkiewicz.

Kiedy zdecydowałyście, że nadszedł czas, by zrezygnować z pracy etatowej i rozpocząć własny biznes?

JM: Po kilku  latach pracy dla bardzo ciekawej, rozwijającej się krakowskiej firmy, w końcu znalazłam chwilę i pojechałam na urlop. Kasia (wtedy przebywająca na urlopie macierzyńskim i już mieszkająca od kilku lat w Warszawie), z którą znałyśmy się jeszcze ze studiów na ASP w Krakowie i współpracowałyśmy na różnych etapach naszego życia, tuż przed wyjazdem poprosiła mnie, żebym w trakcie urlopu znalazła czas na przeczytanie książki – „Bogaty ojciec, biedny ojciec” Roberta Kiyosaki`ego. Głównym przesłaniem tej książki jest to, że jeśli chcemy zarobić pieniądze, należy zacząć od zmiany siebie i swojego sposobu myślenia. Wprowadzić takie zmiany, żeby stać się w pełni niezależnym. Z wyjazdu wracałam już z przekonaniem, że nie chcę pracować dla kogoś, i że sama chcę zarządzać swoim czasem. Przekazałam wszystkie najważniejsze projekty świetnej, bardzo zdolnej młodej dziewczynie z działu, którym zarządzałam i złożyłam wypowiedzenie.

KS: Praca na etat jest wygodna, pensja spływa regularnie, ale przychodzi taki moment, że zaczynasz stać w miejscu, przestajesz się rozwijać. Prowadząc własną firmę same decydujemy jak będzie wyglądał nasz rozwój, co i kiedy chcemy osiągnąć. Same sobie stawiamy cele do zrealizowania. Stanowisko na którym pracuję rozwija się razem ze mną. Czas kiedy Joasia „rzuciła” pracę na etacie jeszcze nie był tym momentem kiedy tak na serio związałyśmy się zawodowo. Minęło kilka lat i jak to zwykle bywa w życiu miłym zrządzeniem losu okazało się, że firma z którą Joasia zaczęła współpracować przy projektowaniu wnętrz sklepów miała swoją siedzibę 4 km od mojego domu. Zaczęła u mnie bywać kilka razy w tygodniu…

JM: …i któregoś dnia po prostu obudziłam się i pomyślałam, że może zamiast bywać w Warszawie lepiej będzie się tu przeprowadzić i zacząć bywać w Krakowie. Realizacja tej myśli zajęła mi niespełna miesiąc.

Jakie były początki działalności?

KS: Działalność, którą założyłyśmy tuż po przeprowadzeniu się Joasi do Warszawy, była w pełni zgodna z naszym zawodem i pasjami. Obie jesteśmy absolwentkami wydziału architektury wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych i kochamy piękne otoczenie. Zakładając pracownię projektowania wnętrz połączyłyśmy naszą pasję z wyuczonym zawodem. Znałyśmy dobrze branżę, miałyśmy spore doświadczenie zdobyte podczas pracy na etacie dla dużych polskich firm, odpowiednie kontakty, mogłyśmy więc skupić się na odkrywaniu zasad dotyczących prowadzenia własnej firmy.

JM: Księgowość, faktury, podatki to dopiero było wyzwanie. Wszystkiego uczyłyśmy się na własnych błędach. Zaskoczyło nas jak prowadzenie własnej firmy w Polsce ma niewiele wspólnego z realizacją swoich pasji – biurokracja potrafi zdemotywować każdego. Generalnie jednak przejście na własną działalność okazało się dla nas strzałem w dziesiątkę. Mogłyśmy same zacząć zarządzać własnym czasem. Nie oznaczało to oczywiście, że nagle skrócił się nasz dzień pracy. Wręcz przeciwnie, ale same wybierałyśmy czy zostajemy w biurze po godzinach, czy kończymy zadania po położeniu dzieci do łóżek.

Zmiana branży, czy to łatwe zadanie?

JM: W naszym przypadku decyzja o zmianie branży była podyktowana warunkami rynkowymi. W pewnym momencie przyszedł kryzys, przestałyśmy dostawać zlecenia wnętrzarskie i musiałyśmy znaleźć jakieś rozwiązanie, aby nie stracić płynności finansowej. Wymyśliłyśmy z Kasią, że aby podreperować budżet weźmiemy udział w konkursie dla architektów wnętrz, bo to nie tylko nagroda gotówkowa, ale też prestiż. Przez dwa dni szukałyśmy w Internecie takiego konkursu, który byłby zgodny z naszymi umiejętnościami, oferował fajne nagrody i był aktualny. Znalazłyśmy, ale zaskoczyło nas to, jak długo nam to zajęło. Z dwóch powodów, po pierwsze Google oprócz wartościowych informacji wyrzuca strasznie dużo „śmieci”. Druga rzecz, która dała nam do myślenia to fakt, iż przy szukaniu konkursu dla architektów wnętrz natknęłyśmy się na bardzo ciekawy konkurs malarski i fotograficzny, w których też miałyśmy ochotę wziąć udział. Okazało się też, że dla takich osób jak my już samo przeglądanie konkursów jest inspirujące. Pomyślałyśmy, że skoro my szukamy konkursu i ciężko było nam go znaleźć, to pewnie inni twórcy mają podobny problem. Tak narodził się pomysł na serwis Kreatywne.pl (wcześniej istniał pod domeną KonkursyKreatywne.pl), który po trzech latach działalności jest największą bazą aktualnych konkursów kreatywnych, skierowanych do twórców różnych dziedzin sztuki w Sieci.

KS: Wymyślenie i prowadzenie serwisu, choć narodziło się z naszej własnej potrzeby, dość szybko okazało się też rzeczywistą potrzebą innych twórców. Mamy poczucie, że od samego początku doskonale znamy naszych użytkowników (bo same nimi jesteśmy), wiemy jak to jest zaczynać stawiać pierwsze kroki w branży, znamy smak porażki i zwycięstwa, konieczność budowania swojego portfolio czy trudności w uprawianiu zawodów kreatywnych w Polsce. Tworząc Kreatywne.pl korzystałyśmy z naszych doświadczeń i wiedzy, działałyśmy z myślą aby ułatwić poszukiwanie wartościowego z punktu widzenia twórcy kontentu.

Jak stworzyć i rozwijać innowacyjny e-biznes w Polsce? Kiedy wiedziałyście, że warto podjąć ryzyko?

JM: Myślę, że nasza odpowiedź nie będzie standardowa. W naszym przypadku to biznes internetowy niejako znalazł nas. Szybko się rozwijał i zanim się obejrzałyśmy, całkiem nieźle funkcjonował. Zaczęłyśmy wówczas na poważnie przygotowywać biznesplan. Nie mamy poczucia, że początki wiązały się z ryzykiem. Bardzo długo też nie miałyśmy poczucia, że wprowadzamy w życie innowacje. Idea serwisu była nam bliska. Dopiero wzięcie udziału w konkursie na e-biznes organizowanym przez WP.pl, w którym zostałyśmy laureatkami oraz pozytywne opinie od mentorów, zachęciały nas do tego, by postawić wszystko na jedną kartę. Powoli zamykałyśmy zlecenia wnętrzarskie i zaczęłyśmy spędzać cały wolny czas na rozwoju serwisu.

KS: W dynamicznie zmieniającym się biznesie internetowym trzeba się nastawić na ciągłą naukę, stawianie hipotez i ich weryfikowanie, oraz na bycie elastycznym – to jedyna szansa na to, by się rozwijać. Idei ARTsourcingu, która jest podstawą funkcjonowania serwisu, uczyłyśmy się krok po kroku. Starałyśmy się zrozumieć mechanizmy funkcjonowania społeczności, sposób filtrowania konkursów, tak aby były ciekawe i wartościowe dla użytkowników, szukałyśmy rozwiązań, aby zostali z nami na dłużej, a nie tylko na czas trwania pojedynczego konkursu. Nie miałyśmy żadnych wzorców Teraz kiedy firma się rozwija i mamy coraz ciekawsze zlecenia (od samej promocji konkursów organizowanych przez inne podmioty, przez organizację i przeprowadzanie konkursów od „a do z” dla naszych bezpośrednich Klientów), mogę powiedzieć, że warto było zaryzykować, ale w trudnych momentach zdarzały się chwile zwątpienia i pytanie – czy na pewno dobrze zrobiłyśmy?

Na czym polega idea ARTsourcingu, którą promujecie?

JM: ARTsourcing jest zaawansowaną formą crowdsourcingu, czyli czerpania głównie przez duże marki inspiracji z tłumu, w tym przypadku czerpania konkretnych prac, filmów, zdjęć, scenariuszy, projektów graficznych od osób twórczych. Mamy nadzieję, że idea ARTsourcingu nieustannie będzie spotykać się z przychylnym przyjęciem zarówno firm, jak i twórców, gdyż buduje zupełnie nową jakość w komunikowaniu się marek ze swoimi klientami i w zasadzie na każdym etapie realizuje filozofię win-win. Wykorzystuje synergię powstałą pomiędzy społecznością a marką.

KS: Proces czerpania inspiracji za pośrednictwem serwisu Kreatywne.pl polega na kojarzeniu firm i marek z kreatywnymi twórcami, którzy chcą dzielić się swoimi talentami poprzez tworzenie konkretnych prac. Poprzez promocję setek konkursów, w różnych dziedzinach sztuki marki mogą dopasować zadania konkursowe do konkretnej grupy twórców, a twórcy wybrać najciekawsze dla siebie zadania. W zamian za zaangażowanie twórcy otrzymują nagrody – gotówkowe rzeczowe i inne – a ich prace mogą być wykorzystywane w dalszej promocji firm czy marek.

Obecnie serwis prężnie się rozwija. Czy możecie pochwalić się największymi osiągnięciami?

KS: Obecnie w serwisie miesięcznie pojawia się ok. 200-300 nowych konkursów i wydarzeń. Na stronę Kreatywne.pl wchodzi ok. 40 tys. użytkowników miesięcznie. Społeczność generuje około ćwierć miliona odsłon. Fanpage na Facebooku, na którym również promujemy konkursy kreatywne zgromadził już prawie  16 tys. fanów.

JM: Warto dodać, że średnio każdego miesiąca kreatywni uczestnicy konkursów mogą wygrać w sumie blisko milion złotych, atrakcyjne nagrody rzeczowe oraz prestiżowe staże. To są również dwa główne aspekty, których nie odpuściłyśmy tworząc serwis. Po pierwsze wszystkie konkursy, które tworzymy lub promujemy muszą dotyczyć kreacji, dlatego nie ma u nas zadań polegających na zbieraniu kodów kreskowych. Drugim założeniem były wartościowe nagrody dla twórców. Uważamy, że twórcom należy się satysfakcjonująca zapłata za trud i talent włożony w przygotowanie pracy konkursowej.

Jak pozyskałyście finansowanie na rozwój serwisu i jakie są plany na przyszłość?

JM: W naszym przypadku dużą rolę odegrał fakt, że w wakacje 2011 roku wygrałyśmy konkurs LabStar na najlepszy pomysł na e-biznes. Ułatwiło nam to wejście do branży internetowej, rozmawiałyśmy z wieloma mentorami, z każdej z tych rozmów wynosiłyśmy wiedzę, zaczęły się także pojawiać propozycje biznesowe. Zdecydowałyśmy związać się z inwestorem prywatnym – pewnie dopiero z czasem okaże się, czy to była dobra decyzja.

KS: Chcemy, aby serwis Kreatywne.pl w ciągu najbliższych kilku lat zyskiwał zaufanie coraz to nowych klientów. Zależy nam na angażowaniu twórców i stwarzaniu im możliwości rozwoju oraz wzmacnianiu tego co już mamy, czyli ich zaufania i poczucia bezpieczeństwa w czasie korzystania z zasobów serwisu. Dążymy do dalszego rozwoju i popularyzacji idei ARTsourcingu w Polsce. Mamy już plany na wyjście w świat – zaczniemy od angielskiej wersji serwisu.

Jakie macie rady dla osób, które decydują się na rozpoczęcie własnego biznesu?

KS: Nie bać się ryzyka. Dobry pomysł na biznes to jedno, ale codzienna praca stawia przed nami tyle wyzwań, że nie każdy temu podoła. Dlatego fajnie, jeśli na polu bitwy nie jesteśmy sami. W naszym przypadku działałyśmy we dwie, byłyśmy dla siebie nawzajem wsparciem ale też motorem napędowym. Żadna z nas nie miała prawa się poddać.

JM: Warto nauczyć się działać tak, żeby nie bać się problemów na zapas, nie wymyślać ich wcześniej – bo problemów jest zawsze bardzo dużo. Lepiej przyjąć postawę, że z każdym z nich sobie poradzimy w odpowiednim czasie i przeć do przodu niż nie robić nic ze strachu przed porażką. Po latach uważamy, że najcenniejsze w zdobywaniu doświadczenia są właśnie porażki – to z nich się uczymy najwięcej i najszybciej. Początki w biznesie są trudne, pozbywamy się złudzeń, przychodzą pierwsze rozczarowania. Okazuje się, że nie wszystko uda się realizować zgodnie z planem. Dlatego myślę, że ktoś kto prowadzi własny biznes, nie powinien zamykać się na nowe możliwości, czasami wystarczy mieć oczy szeroko otwarte.

Biosy

Joanna Majewska, Prezes Zarządu

Architekt wnętrz z wykształcenia, startupowiec z zamiłowania. W latach 2005-2011 prowadziła własną firmę projektową. Obecnie Partner w Clevernet Sp. z o.o., będącej właścicielem serwisu Kreatywne.pl (dawniej KonkursyKreatywne.pl). Joanna odpowiada za rozwój serwisu, produktów, marketing, kontakt z mediami oraz „wymyślanie”. Przed związaniem się z branżą internetową pochłaniała ją głównie praca twórcza od projektowania wnętrz, przez fotografię i projektowanie graficzne na rzecz kilku dużych, polskich marek. W wolnych chwilach maluje owady, ponieważ uważa, że są piękne.

 

Katarzyna Szaszkiewicz, Wiceprezes Zarządu

Absolwentka wydziału Architektury Wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Obecnie jako Partner w Clevernet Sp. z o.o. odpowiada za pracę redakcji serwisu, wdrażanie kampanii reklamowych  i obsługę Klientów oraz twórcze pomysły. Wcześniej pracowała jako projektant oświetlenia oraz grafiki użytkowej. W latach 2007-2011 prowadziła własną firmę projektową. Obecnie związana z Kreatywne.pl na pełen etat. Po godzinach działa w Pogotowiu Wnętrzarskim, gdzie realizuje swoją potrzebę pomagania i zmieniania wyglądu wnętrz mieszkań i domów.