Po magii świąt przyszedł czas na wielkie przygotowania do Sylwestra. To taki etap w naszym życiu, że każda chwila spędzona z dziećmi jest bezcenna. Za chwilę dzieci będą już duże, będą miały swoje towarzystwo i na Sylwestra co najwyżej będą podrzucać swoje dzieci:-)
Tak więc z pewnością podchodzimy do tego Sylwestra jak do niesamowitego wyzwania… Ustaliliśmy w tym roku, że zabawa odbywa się u nas w domu, a więc ostro do dzieła:
1. trzeba było przygotować dom i odpowiednie ozdoby.
2. zdrowe i niezdrowe jedzenie:-) Raz w roku właśnie w Sylwestra, ponosząc tego pełne konsekwencje pozwalamy na niezdrowe jedzenie: cola i chipsy… jest sporo zamieszania, ale na cały rok mamy z głowy wszelkie prośby o „te właśnie paskudztwa”:-)
3. Odpowiednie przebrania. W tym względzie doskonałym organizatorem jest moja córka.
4. Gry, zabawy, tańce i hulanki… często muzyka nam nie przeszkadzała, ale za to bawiliśmy się przednio. Wiedza obozowa i kolonijne zabawy były jak znalazł.
5. Punkt główny- zabawa za szczeniaczkami. Super atrakcja, która pojawiła się w tzw.między czasie;-)
6. I północ… niektórzy doczekali i wypili picolo, inni wyspali się za nas, aby nas o 7 dnia następnego pobudzić:-)
Bawiliśmy się przednio. Byliśmy dziećmi z naszymi dziećmi…. a takie wejście w 2015 rok jest najlepsze i ni można porównać go z żadnym balem, imprezą…
Do siego roku:-)
Brak komentarzy
Przejdz do rozmowyBrak komentarzy!
Możesz być pierwszym rozpoczynającym konwersację.