Lustro nie powinno oceniać. Ciało nie jest do poprawiania.
Jak przestać nienawidzić swojego odbicia w lustrze?
Codziennie stajemy przed lustrem.
Czasem z pośpiechem. Czasem z lękiem. Czasem… z niechęcią.
Zamiast dostrzegać osobę, która niesie przez życie wyzwania, emocje, doświadczenia – widzimy „zmarszczki”, „fałdki”, „braki”.
Ale to nie lustro powinno decydować o naszej wartości.
I nie ciało powinno być naszym wrogiem.
Ciało to nie projekt. To dom.
Oddech. Klatka piersiowa, która się unosi. Kolana, które niosą Cię w trudnych chwilach. Dłonie, które dotykają życia.
Twoje ciało każdego dnia – bez względu na wszystko – JEST PRZY TOBIE.
Nie jest niedoskonałe. Jest żywe.
Zmarszczki? To pamiątki po śmiechu i stresie.
Fałdki? Przestrzeń dla Twojego życia.
Siwe włosy? Prawdziwa korona doświadczeń.
Jak odzyskać czułość do siebie?
Nie musisz od razu siebie pokochać.
Wystarczy, że dziś – zamiast krytyki – dasz sobie cień czułości.
Spojrzysz w lustro i powiesz:
🟡 „Dziękuję, że mnie niesiesz.”
To zdanie może być początkiem rewolucji. Małej, ale znaczącej.
Bo największe zmiany zaczynają się w ciszy. W łazience. Przed lustrem.
W momencie, gdy wybierzesz szacunek zamiast pogardy.
Zacznijmy nowy rytuał
Dziękuj swojemu ciału.
Codziennie. Choćby za jedną rzecz.
- Za stopy, które niosą.
- Za brzuch, który oddycha.
- Za dłonie, które trzymają inne dłonie.
Daj sobie prawo nie wyglądać „idealnie”.
Daj sobie prawo po prostu – być.
🔸 Jeśli masz ochotę, napisz do nas: za co TY dziękujesz dziś swojemu ciału?
Twoje słowa mogą stać się inspiracją dla innych kobiet.
📩 biuro@fundamenti.pl
📍 Albo zostaw swój komentarz na naszych social mediach – dołącz do rozmowy o czułości i sile, która zaczyna się… od siebie.